Tak jak obiecałam zamieszczam małe streszczenie dzisiejszych zmagań z farbowaniem tkaniny. Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się, że będzie mi się tak to podobało.
Ok. To może na początek trochę informacji które pozyskałam na zajęciach tkaniny atrtystycznej:
Metoda którą wykonywaliśmy dzisiejsze próby to batik. Już wczesniej miałam okazje wykonywać batiki. Udało mi się pstryknąć parę fot z albumów poświęconym batikom. Wykonanie niektórych z nich zajeło kilka lat. Trzeba przyznać że robią niesamowite wrażenie.
Ja sama mam wielką słabość do do patternów na tkaninach, zwłaszcza tych ręcznie wykonywanych, perfekcyjnie wykończonych gdzie każdy fragment jest dziełem sztuki.
Dalej zamieszczam zdjęcia etapów z zabawy woskiem i barwnikami. Oczywiście była to tylko próba prowadzenia wosku po jedwabiu. Także patrzcie na to mniej krytycznym okiem. Zapach wosku powodował w pracowni wykręcanie żołądka z głodu. . . Polecam
taką zabawę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz